Post by sp9wlcw paranoję wpadać nie musimy, więszośc ludzi chce jednak żyć w tym wcieleniu
jak najłdużej i dostatnio, a zatem godzą się nawet na ogromne niedogodności.
Ryzyko zejścia z tego świata w sposób tragiczny jest niestety na stałe
wpisane w życie, które mieliśmy niesamowite szczęście dostać. Jak to
określił kiedyś Richard Dawkins w jednej ze swoich książek - ilość
kombinacji genów od naszych rodziców jest tak wielka, że mamy
niesamowite szczęście, iż się urodziliśmy. Większość ludzi, którzy
potencjalnie mogliby powstać takiego szczęścia zwyczajnie nie miała. ;)
Żyjąc ryzykuję, że zginę np. w wypadku samochodowym. Nie przeszkadza mi
to jednak w dojeżdżaniu codziennie na uczelnię, nie domagam się także,
by ruch pieszy i samochodowy został CAŁKOWICIE rozdzielony.
Niestety media uwielbiają robić sensację i wzbudzać poczucie
nieustannego zagrożenia. Przykładem mogą być sezonowe pandemie.
Zachorowalność na taką świńską grypę była i jest stosunkowo niewielka.
Umieralność poniżej jednego procenta. Telewizja nakręciła jednak wokół
całej sprawy apokaliptyczną, paranoidalną atmosferę. Ktoś na tym
skorzystał z całą pewnością.
Ryzyko śmierci w zamachu terrorystycznym jest nieporównywalnie mniejsze
niż zejścia w wyniku wypadku samochodowego czy zachorowania na każdą
kolejną x grypę. Poza tym terroryści nie muszą przecież wcale atakować
samolotów i lotnisk. Równie dobrze można wysadzić się w powietrze w
warzywniaku. Tam też powinno się porozmieszczać skanery ciała? A może po
miastach i wioskach powinny krążyć patrole ze specjalnymi uprawnieniami,
dokonujące wyrywkowych, dokładnych kontroli?
Tutaj wcale nie chodzi o zapewnienie bezpieczeństwa. Chodzi o
zacieśnienie kontroli. Kontroli, która kiedyś nie przeszłaby ze względu
na granice obyczajowe. Mało kto zgodziłby się kiedyś rozebrać do naga do
rutynowej kontroli, ewentualnie pozwolić aby jakiś urzędas oglądał nago
jego żonę lub dziecko. Bo przecież czym jest ten skaner ciała? Pozwala
właśnie dokładnie stwierdzić co człowiek ma pod ubraniem... Teraz
pojawił się dogodny pretekst. Można wmówić ludziom, że to "dla ich
własnego dobra".
Post by sp9wlcbowiem okażąc, że zabic jest prosto, znacznie ciężęj jest z tym życ.
Terrorysta samobójca nie musi z tym żyć.
Poza tym taki fanatyk dostaje przy wychowaniu zupełnie inny zestaw memów
niż ja albo Ty, więc trudno nam pojąć jego sposób myślenia. Zapewne te
traktujące o męczeństwie, dżihadzie i nagrodzie w zaświatach mają
większy priorytet niż zasada "nie zabijaj". Widać to na przykładzie
naszych rodzimych mudżahedinów spod znaku pewnej rozgłośni radiowej.
Chociaż nieraz już podeszli w latach całkiem nieźle machają pięściami
wskazując (zwykle wirtualnego) wroga: żyda, masona, ateistę. ;)
Jednocześnie wyznają religię, której najważniejszym przykazaniem wedle
oficjalnej nauki jest: "będziesz miłował bliźniego swego, jak siebie
samego".
Post by sp9wlci "bonsai". tak jak technika idzie do przodu tak i terroryzm potrafi się w tym
odnaleść. a jak mozna sądzić ogronmy interes robią na tym też niektórzy.
Coś innego miałem na myśli. Terrorysta jest krok do przodu, gdyż miesza
się z tłumem. Na co dzień nie sposób go odróżnić od milionów szarych
obywateli.